 | Bezrobocie w Bydgoszczy tylko 10,3 % |  |
Wysłany: Pią 18:27, 26 Maj 2006 |
|
|
|
Rekordowo niskie bezrobocie 10,3 proc.
Mamy najniższe bezrobocie od wielu lat. Choć pracy nie mają ponad 23 tysiące bydgoszczan, wiele firm od miesięcy bezskutecznie szuka pracowników.
Opublikowane wczoraj dane GUS nie pozostawiają wątpliwości: w kwietniu stopa bezrobocia w Bydgoszczy spadła do 10,3 proc. i jest najniższa od 2004 r. (wcześniej podawane były tylko dane dla całego województwa). Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy mówi: - Liczymy, że ta tendencja się utrzyma i być może już w maju wskaźnik bezrobocia będzie jednocyfrowy. Przed nami lato, a wtedy zawsze przypada ożywienie na rynku pracy.
Zarabiają za granicą
Tylko w kwietniu zatrudnienie znalazło niemal tysiąc bydgoszczan. Łatwiej im było o pracę, bo w pośredniaku czekało na nich więcej ofert. W styczniu było ich 750, w marcu 1049, a w kwietniu 1091. Etaty oferowały głównie małe i średnie przedsiębiorstwa. - Bezrobocie spadło, bo mamy do czynienia z ożywieniem gospodarczym. Wiele osób wyjechało do pracy za granicę - uważa Zawiszewski.
Poszukiwani fachowcy
Choć o pracę wciąż bardzo trudno, to są zawody i specjalności, których przedstawiciele są rozchwytywani. Należą do nich: budowlańcy, mechanicy, operatorzy obrabiarek, kierowcy vanów i ciężarówek, fryzjerki, rzeźnicy, tokarze i piekarze. Robota czeka też na inżynierów z różnych branż.
Zbyt mało chętnych
Od tygodni wakatów nie może zapełnić Pesa Pojazdy Szynowe. - Poszukujemy spawaczy z uprawnieniami, ślusarzy, stolarzy, elektryków, elektromonterów, lakierników, formierzy tworzyw sztucznych. Mamy też pracę dla inżynierów elektryków o specjalności energoelektronika, inżynierów elektroników, inżynierów spawalnictwa i inżynierów mechaników. Choć zgłaszają się chętni do pracy, wciąż jest ich zbyt mało - przyznaje Elżbieta Olek, kierownik działu personalnego Pesy.
Podania w szkołach
Zofia Gruszka, specjalista ds. pracowniczych i płac w firmie Pol-Ofteg z branży metalowej mówi, że sama jeździła po szkołach o profilu mechanicznym i szukała pracowników. - Przyuczymy młodych ludzi do zawodu spawacza. U nas zdobędą uprawnienia zawodowe. Niestety, brakuje chętnych. Od 1 czerwca damy pracę dwóm osobom, a miesięcznie potrzebujemy dziesięciu. W tej chwili zatrudniamy 160 osób. Rozwijamy się, budujemy nową halę. Niezbędne są nam ręce do pracy - słyszymy.
|
|
|
|
|
|
|
 |
|